Wygląda na to, że jesteś tu nowy. Jeśli naprawdę jesteś tym zainteresowany, kliknij w te przyciski!
Oooo... niezły wynik. Idąc np. w góry nie trzeba brać plecaka. Spokojnie wejdą kanapki i woda. Niezła opcja.
Spodnie są tak szerokie nie tylko na podpinkę ale żeby można było je zakładać bez ściągania butów. Sam tego nie robiłem ale widziałem.
Jakie filmy o tematyce wojennej polecicie? Ostatnio oglądałem rosyjskie o wojnie w Czeczenii: Wojna i Jeniec Kaukazu. Bestię (o czołgu) też oglądnąłem po parunastu latach. Spaleni słońcem są tak nakręceni, że nie wiadomo o co chodzi a to podobno dobry film.
Tak na marginesie, obejrzałem też sobie po przerwie kilkunasto albo nawet dwudziestoletniej Fandango z Costnerem. Dawniej na mnie większe wrażenie robił. No ale wtedy byłem gnój mały. Im starszy jestem to coraz mniej rzeczy mnie dziwi i zaskakuje.
Mniej więcej połowę z tych filmów oglądałem. Nie każdy jest czysto wojenny. Np. Sztandar chwały czy Łowca jeleni mają głębszy kontekst. We were soldiers jest do dupy bo kręcili go na jakiejś pustyni i nijak ma się to do tropikalnego lasu (dżungli wietnamskiej; spieprzyli film przez to).
mrfreeze - melduję posłusznie, że obejrzałem wczoraj Kandahar i Wróg numer jeden. Dobre. (Nie chce mi się wywnętrzniać to napisałem, że dobre). Dziś sobie kolejne oglądne.
ogo2 - nie wiem czy cały Wietnam to dżungla ale tak mi się zdawało. Niemniej jednak chyba w całym kraju panuje klimat tropikalny z bardzo dużą wilgotnością. Tego w filmie nie widać. To właśnie mnie zraziło do tego filmu - brak ( w moim mniemaniu i wyobrażeniu o Wietnamie) dokładnego i prawdziwego odwzorowania krajobrazu i klimatu.
Chłopaki, macie jakieś pojęcie o gazach obronnych? Chodzi mi o Ręczny Miotacz Gazu. Czytałem trochę na ten temat ale zawsze lepiej zapytać, a nuż znajdzie się jakiś znawca. Ludziska polecają firmy Sabre, Walther (ten od broni), Magnum OC17 Police, Fox Labs i Hi Power. Któryś z tych bym sobie kupił w razie "W". Chodzi mi głównie o szybkość działania. Żeby zadziałał od razu a nie np. po 3 sekundach. Wiadomo o co chodzi.
Miałem kiedyś KO Pfeffer niemiecki i był ostry (nawdychałem się oparów dla sprawdzenia). KO też jest polecany jako dobry gaz z niższej kategorii canowej.
~Warjat
Ja mam Magnum OC-17 Police. Ale Fox i Sabre to też czołówka. Zdecydowałem się na niego bo jest w formie "wodnistej chmury" co ułatwia namierzenie przeciwnika podczas jego chaotycznego ataku. Żelowe gazy walą punktowo jak strzykawki, więc jeśli ktoś skacze jak zwierz to go nie "upolujesz" - a tutaj struga wygląda jak z mini gaśnicy. No i zasięg miotania jest większy niż w żelu. Psiknięty facet straszliwie cierpi, a cierpienie te trwa dosyć długo. Zresztą zobacz sobie filmiki na YouTube :D Wyśmienicie działa też na różnej maści narkomanów i alkoholików. Reasumując...
Bardzo szybko załagadza różnoraką agresję ;)
Falklandzie drogi, filmiki oglądałem z różnymi gazami. Jak sobie goście psikają po oczach dla próby i jaj. Te gazy z czołówki faktycznie mocarne są >:) Są też filmiki z gazami gównianej jakości. Można sobie porównać jaki jest efekt po psiknięciu badziewiem.
Jest taki filmik jak gostek podchodzi do ochroniarza w markecie i wywala mu w twarz z pół puszki gaziku. A tamten się tylko odwraca a później gostka po mordzie i gościu pada na podłogę. Dlatego właśnie interesuje mnie coś od renomowanego producenta.
W łódzkich sklepach mają NATO i KO pfeffer głównie. Poszukam jeszcze w stacjonarnym sklepie a jak nie znajdę to zamówie przez internet.
MacDermocie, maturę pisałeś teraz jakoś czy za rok matura? ...Znów za rok matura, za rok caaaały...
Blatio, pozwolę sobie tutaj dokończyć wątek o bluzie SFU ( najwyżej devil mnie opier....oli i przeniesie te wypociny do odpowiedniego wg jego uznania wątku :D ).
No właśnie myślałem nad bluzą wykonaną z trwalszych materiałów niż odpowiedniejsza na lato bawełna w ripsopie. Czytałem opinie, że ripstop helikonowski szybko traci barwy i się szybko potrafi przetrzeć. To się chyba tyczyło bardziej użytkowania paintballowego i asgowego. Ja moją bluzę sfu ( jak i spodnie bdu helikona, które posiadam) używałbym tylko na miasto jako wygodnego, praktycznego ciucha.
Z kolei na spodnie bdu nyco ripstop nie narzekam. Więc może bluza z tego materiału nie byłaby taka tragiczna na ciepłe dni...
Panowie, zmieńmy temat. Co polecacie na komary? Ja używam spreju MUGGA i sobie bardzo chwalę ale może jest coś lepszego?
Zamówiłem bluzę SFU Helikona. Ma być pod koniec przyszłego tygodnia. Wybrałem bawełnę ripstop bo nie jest taka cienka jak wynikało z opinii na forach i bardziej uniwersalna niż nyco albo polycotton (chodzi mi o pogodę i porę roku). Koleś ma przywieźć beż i kojota brałna. Mierzyłem wczoraj S i wydawała się idealna, opinająca klatkę delikatnie (nie lubię worów) ale powiedziałem żeby wziął też M dla porównania.
Najchętniej bym wziął i beżową i kojotową bo mi się te kolorki bardzo podobają. No i fajnie wyglądała bluza beżowa założona na moją ulubioną beżową koszulkę. Tak "regulaminowo" ;))
Oglądałem też foliaż grin, nawet powiem Wam, że ładniejsza od oliwki ale za dużo mam zieleni w szafie więc odpuściłem sobie.
Wkleję zdjęcia oczywiście jak dojdzie. Doczekać się nie mogę bo tak fajnego ciucha dawno nie kupiłem. Chyba od czasów kurtki M65 albo smocka. Aha, no i to moja pierwsza bluza będzie militarna.
Może to i kolory niewojskowe w 100%, ale też lubię Tan i Kojota. Tak czy inaczej są wykorzystywane w armiach jako dodatkowe kolory, oraz kolory pojazdów i aparatury, więc nie są militarne - a w sumie są. No i używane są też przez niekoniecznie wojskowe formacje, oraz osoby "działające na własną rękę".
Raz, że cywilne ubrania wzorowane na wojskowych są bardzo praktyczne, a drugi raz, że można je dostać bez kamuflażu. To mi bardzo odpowiada bo ja lubię praktyczne ciuchy a niekoniecznie chcę być zaszufladkowany przez postronnych jako wojskowy, wędkarz czy paintballowiec albo inny, w ich ( postronnych) mniemaniu oszołom co to bawi się w żołnierzyka.
Chodzi mi tutaj głównie o codzienne użytkowanie "wśród zwierząt" :)>- czyli na mieście, w pracy. Na wypady terenowe to jak najbardziej ciuchy kontraktowe i to w kamuflażu.
Falklandzie, miałeś brać bluzę BDU Proppera. Wziąłeś???
Byłem w piątek w wojskowe.eu po tę bluzę ale kuriera nie było jeszcze czyli towaru też niet... W przyszłym tygodniu sobie podejdę do chłopaków, może już będzie.
Tak na marginesie to chodziłem kilka razy w te największe upały lipcowe i czerwcowe w spodniach BDU Helikona nyco ripstop i są gorące. Naprawdę są gorące. Idzie wytrzymać ale pot się potrafi trochę polać po nogach. Tragedii nie ma. Z resztą ja z tych mniej pocących jestem. Jednak helikony i tak są o wiele bardziej oddychające niż kontrakty m65. W tych portkach to jest dopiero sauna! Miałem "przyjemność" chodzić w nich w maju jak nie było jeszcze tak upalnie ale nie szło wytrzymać. Współczuć żołnierzom co musieli w tym chodzić... Albo w bluzie/koszuli z nyco... Masakra...
Bardzo dobry jest też len. Mam koszulę z długim rękawem z lnu i chodzę w niej do kościoła czasem (lato). Ciekawe jakby to wyglądało taki ciuch len ripstop. Ta tkanina w mojej koszuli taka dość przeźroczysta ale średnio gruba jest. Taki cienki ripstop byłby zajefajny myślę. Schnie też porównywalnie z bawełną. Tylko droższe są ubrania z lnu.
Ty Blatio byś się wziął za dekorowanie sali balonami a nie tu po forach przesiadujesz!!! ;)
~Warjat
Nic takiego nie kupiłem i nie planowałem. W sumie to ja nie lubię bluz wojskowych.
Doradzałem tylko komuś z forum bluzę BDU proppera w tygrysie paski - bo czegoś takiego szukał.
Nie tylko emki są kultowe i kolekcjonerskie.
Strasznie stare i nawet działają ;-)
http://www.gunservis.pl/sklep.php?tabela=palna_pistolety
Si vis pacem? Para bellum!
Jak masz pozwolenie i zbędną gotówkę to żaden problem kupić.
A po co mi to? Nie jestem na dzikim zachodzie aby najpierw się zbroić, a potem zabijać.
Po prostu interesuję się drugą wojną światową i tyle ;) A po roku 1992 Visa znowu produkowali, głównie dla kolekcjonerów.
Proszę bardzo... Pełny chrom i okładziny w kolorze "tan". Nawet klasykę można odświeżyć ;)