Wygląda na to, że jesteś tu nowy. Jeśli naprawdę jesteś tym zainteresowany, kliknij w te przyciski!
~Ogo2
Też uważam że ta nowa zmiana jest zła. Ale pewni koledzy zaproponowali tą zmianę, więc została ona przyjęta przez moderatora.
A co do edycji postów to uważam że jest to moja osobista sprawa. Uważam że, posty mogę zmieniać i edytować kiedy chcę i jak chcę, bo posty są moje i stanowią moją własność intelektualną. A to że Panom Warjatowi i 7P7 się to nie podoba, to jest już ich problem. Przecież nikt im nie każe ze mną pisać i nikt im nie każe czytać moich postów. Ja nigdy nie miałem do nikogo pretensji, że edytuje swoje posty. Moim zdaniem każdy powinien robić to co uważa za stosowne. Jestem za wolnością obywateli, a nie zniewoleniem :)
~Panowie...
Dlaczego nikt z tego forum... nie kupuje, nie posiada, nie chwali się, nie podnieca się, nie pyta o, nie interesuje się, nie sprzedaje, nie pisze o ...koszuli Us Army OG-107 (P64) - czyli pattern 64 i spodniach garnizonowych OG-107? Naprawdę udajecie że nie wiecie o istnieniu tak zacnego ciuchu??? :-? To są ciuchy kultowe. Ciuchy z historią i ciuchy z duszą.
Jakiś czas temu licytowałem nową koszulę OG-107 w dużym rozmiarze. Dawałem za nią maksymalnie 250 zł., lecz moja oferta została przebita. Kiedyś mój ojciec kupił w czasach PRL-u taką właśnie koszulę. Koszulę kupił używaną z nazwiskiem "Pagano" i naszywką lekarza Us Army. Chodził w niej z 10 lat. Wszystkie inne ciuchy się zniszczyły, ale koszula pozostała. Koszula OG-107 jest w 100 % z grubej bawełny. Jest mocna i solidna, zatem trudno ją zniszczyć. To stara, dawna szkoła solidnych ciuchów Us Army. Ale ludzie o tym zapominają i rajcują się trzeszczącym gore-texem w camo UCP, który wygląda jaki sprana piżama :-?
~Panowie
Widzę, że prawie nikt się nie odezwał w związku z koszulą OG-107 i spodniami garnizonowymi OG-107. W takim razie nie pozostaje mi nic innego, jak pozostać pionierem w tej dziedzinie... :D
p.s. to znaczy jeden kolega się odezwał, ale jeden to strasznie mało.
Wiem że to oryginały i że farbowali je "po swojemu" w Afganistanie. Ale kamuflaż wyszedł taki raczej morski ;)
Ale ogólnie rzecz biorąc, da radę to zafarbować. Ciekawe co by wyszło po dodaniu czarnego barwnika?
przecież wyraźnie piszemy że, ciuchy były farbowane w Afganistanie. To znaczy Ziomek o tym pisze, a ja się zgrywam że to niby dla marynarki wojennej (taki żarcik) A o tych ciuchach to ja już czytałem na forum brytyjskim parę lat temu, więc wiem o tym od paru lat. A zdjęcia wrzucone na forum M65 pochodzą właśnie z tamtego brytyjskiego forum.
A napisałem że są brzydkie, bo uważam że są po prostu obleśne. I tyle w tym temacie.
To znowu ja. Tym razem myślę jaki prezent sobie zrobić na Mikołaja. Jako, że jestem zagorzałym zwolennikiem swetrów, myślę od paru tygodni nad tym oto: http://allegro.pl/wojskowy-austriacki-sweter-alpejski-czarny-50-i3663276735.html
Gruby jak ...uj i z wełny. Wełnianego swetra jeszcze nie miałem i myślę co by sobie go sprawić.
Ma ktoś z Kolegów jakieś doświadczenia z tym albo z podobnym temu wyrobami??
Tak czy siak kupię go ;)