A gdzie Ty tu widzisz zmechacenie? W aparacie ISO było ustawione pewnie na 800 albo lepiej stąd ta mora na zdjęciach. A tu z kolei jest przykład "starzejącej" się m51. Wytarta na wszystkich załamaniach i zagnieceniach aż do białego. I to jest norma w tych kurtkach. Najlepiej to ich w ogóle nie prać i nie podpierać się na łokciach bo zrobi się biało :) A co pranie to będzie tylko gorzej.Tak wygląda jak te zeszmacone skośne holenderki za grosze. Od tego nierównomiernego wytarcia to aż takie camo się zrobiło :)
Moja M-51 też ma takie białe "zacieki", ale ktoś może powiedzieć, że jest przez to bardziej charakterna. M-65 faktycznie nie starzeją się w taki sposób - wszystko zależy od poziomu akceptacji estetyki właściciela. Jednemu to się spodoba, inny potraktuje to za wadę.
Wystarczy się dobrze przyjrzeć i zobaczyć że kurtka wygląda jak stary sweter. Ja też umiem korzystać z przeglądardki i poszukać M65 w bardzo kiepskim stanie tylko po co ? Ja swoja M51 załatwiłem praniem w pralce razem z plynem do płukania i tez tak wygląda jak na zdjęciu tylko czego to dowodzi ? Tylko mojej głupoty. Mam trzy kurtki M51 i dwie parki M51 i są zielone i nie mechacą się tak jak M65.
Co do materiału ja także myślę że Nyco lepsze. Można prać wiele razy i materiał się nie niszczy tak szybko. Bawełna po praniu szybciej się niszczy i kolory blakną
No sam nie wiem, nie jest to jakiś "rar" zastanawiam się bo będę potrzebował komplet zamków srebrnych a te ze stójek są szczególnie mało osiągalne. Musze przemyśleć sprawę choć w takich klimatach nie ma się co zastanawiać czasem. Odnośnie do m51, każdy woli co innego a ta miękka bawełna na m51 - pierwsza klasa. Co do tych m51 od tego Francuza to on nie ma dobrych cen i raczej nie jest to polecana osoba - jeżeli chodzi o same ceny kurtek, ma dożo egzemplarzy ale to tyle. @Doktor - faktycznie pierwsza z m65 jest zmechacona ale nie jakoś szczególnie, za 22 USD nie jest źle, nawet dla samych zamków i naszywek.
Widziałem wiele kurtek zmechaconych i nie ważne czy to będzie M51 czy M65 nie lubię tego i już. Na szczęście jestem słabym wyznawcą kultu więc potrafie patrzeć inaczej. I faktycznie jesli kupowąłbym kurtke dla naszywek i zamków to stan materiału nie jest istotny. Ale ja bardziej podałem ją jako przykłąd nieładnej M65.
Nie wszystkie M65 się mechacą. Jedne tak a drugie nie. Zawsze można taką kurtkę ogolić maszynką do ciuchów. M51 z biegiem lat wyciera się dosłownie wszędzie. A M65 po wielu latach noszenia najwyżej tylko się spierze i straci kolor.
Tak wygląda mocno sprana M65. Jest widoczna skaza na rękawie ale to jest jakaś wada produkcyjna która w tym momencie nas nie interesuje. Kolorek to taki seledynowy po latach chodzenia i prania się robi. Ale kurtka wytarta jest jednolicie.
A'propos bawełny - jeżeli kurtki m51 starzeją się podobnie jak holenderki to nie jest tak źle. Od ponad 3 lat do pracy i w pracy używam dwóch holenderek (jedna w postaci bezrękawnika). Nie certolę się z nimi zupełnie. Pot, pyły, wilgoć, kontakt z szorstkimi ścianami powodują że są prane regularnie dwa razy w roku. Wręcz dążę do tego aby stały się "wyświechtane" ale proces starzenia czy też zużycia przebiega zaskakująco powoli.
Tiiaaaaa a poprzeczne paski na całej kurtce to pewnie wada fabryczna tej konkretnej kurtki.czy to może wychodzi NYCO ? To tak trudno zrozumieć że wybrałem inaczej ?
Ta kurtka jest już tak stara i tak sprana że wątpię aby któryś z nas doświadczył tych cieniutkich paseczków na swojej kurtce. Swoją mam już 5 lat. Łącznie to chodziłem w niej ze 2 lata. Prana była z 6-7 razy w pralce. 40 stopni i jakiś tam płyn czy proszek które były akurat pod ręką. I dalej wyglada jak nowa. Nawet napy nie odcisnęły się na patkach. Więc o tych paskach to mogę sobie tylko pomarzyć. Choć nie każda emka pewnie je ma. Wszystko zależy od partii materiału.
No i co z tego ? Mówiliśmy o starzeniu się kurtkę, a nie o tym kto ile w niej będzie chodzić. Trzymajmy się tematu. Po prostu nie jest prawdą w stosunku do każdej M65 że potrafi się tylko pięknie starzeć co widać na załączonym obrazku.
A co złego widzisz w tym obrazku? Te paski? Ten splot tkaniny o fabrycznej nazwie Oxford? Bo to jest już końcowa faza życia tej kurtki. Wcześniej to nie było widoczne, ale z biegiem lat jej "szkielet" zaczął się uwidaczniać. Tak czy siak sprana i wytarta jest jednolicie i po całości. Tak w ogóle to miałem kiedyś taką cywilną Alfę "made in usa". Wyglądała identycznie. Wszędzie były te paski a materiał był taki cieniutki i aksamitny w dotyku. Kolor miała taki miętowo-seledynowy. Była tak stara że nigdy wcześniej na żywo u nikogo na piecach takiej nie widziałem. W internecie też jest niewiele fotek tak starych kurtek M65. Mogła być używana nawet z 15 lat lub lepiej. Fajna sprawa. Ale ją sprzedałem bo była za duża. I to był właśnie dowód na niezniszczalność kurtki M65. A te prążki to jest takie jakby "zbrojenie" dzięki któremu kurtka jest odporna na rozdarcie.
W obrazku niczego złego nie ma ale prążki mi się nie podobają i takiej kurtki bym nie kupił i nie założył na siebie bo jest nieładna. I mało mnie obchodzi że ta właśnie prążki powoduje, że kurtka się nie rozdziera. Nie wybieram się do jungli w najbliższym czasie więc walory tecgniczne kurtki są mało istotne.
Pamiętajmy w tej całej dyskusji, że amerykański żołnierz mało się przejmował aspektami estetycznymi emek - miały mu po prostu dobrze służyć w ciężkich warunkach, być wygodne i praktyczne. On w tej kurtce nie tylko maszerował, także się czołgał, strzelał, spał, jadł, leżał w błocie, wycierał ją na skałach i kamieniach, moczył w wodzie,śniegu, itp. A jak po jakimś czasie wykazywała oznaki zużycia - kwatermistrzostwo wydawało mu kolejny egzemplarz. Tak na marginesie ciekawe jaki był przeciętny "cykl życia" takiej kurtki w warunkach bojowych. Moim zdaniem, choć mogę się mylić, to było kilka miesięcy. My cywile nosimy ją latami, w zupełnie innych warunkach otoczenia i dlatego nam służy tak długo.
Można ten przykład odnieść też do butów bo obuwie znacznie bardziej niż odzież wierzchnia jest poddane różnych ekstremalnym doświadczeniom. W Afganie piechurzy toczący walki w górach zużywają parę butów średnio co 3-4 m-ce (buty uszyte z licowej skóry, na Vibramie). Ja w takich przechodzę kilka lat, nawet jeśli też będą mi służyć na górskich szlakach. Ale nie mam na plecach 90 kg ekwipunku i nie robię dziennie po kilkanaście kilometrów po gołych skałach...
Ależ oczywiscie pamiętam. Ale nie jestem w wojsku i nie dyskutujemy o walorach wojskowych tylko o walorach cywilnych i tym co ja bardziej lubie. A nie lubie kurtke w prazki. Gdybym latach o jungli to pewnie bym to obojetnie, ale na szczescie moge sobie pozwolic na luksus wybrzydzania.
Zanim pojawią się prążki na M65 to M51 pewnie szybciej się rozerwie i zeszmaci. 100% cotton to to samo co zwykłe dżinsy. Pisałeś coś o parce M51. To też jest 100% cotton ale jednak jest to zupełnie inny materiał niż kurtka M51. Jest cieńszy i taki jakby "oszroniony". Bardziej matowy w dotyku niż gładziutki jak w kurtce M51. Może dlatego parka M51 dużo ładniej się starzeje niż kurtka M51. Parka M51 starzeje się podobnie jak parka M65. Czyli spiera i wyciera się dosyć jednolicie. A kolor też rozjaśnia się jednolicie. Parka może być stara ale cały czas wygląda dobrze niczym kurtka M65. Robi się dużo jaśniejsza od długiego używania ale nie przypomina to dżinsowego "marmurku" jak w kurtce m51. Stara kurtka M51 wygląda jakby była dekatyzowana. A mi się nie podoba taki deseń do kojarzy mi się z dziadostwem i biedą.
Pisząc "szmacenie" cały czas miałem na myśli kiepski wizualnie wygląd kurtki M51 kiedy zrobi się starsza. Czyli z czasem zrobi się brzydka. Nie nadająca się dla mnie do użytku. A to że szybciej się rozwali to swoją drogą. I jeszcze ten jej śmieszny wygląd. Kołnierzyk jak w koszuli i guziki w mankietach z dupy wzięte :) Wcale się nie dziwię ze zastąpili ją M65. To był doskonały ruch z ich strony.
Widzę, iż jak zawsze dyskusja o preferencjach użytkowników jest zawsze konfliktowa i dobrze, trzeba mieć różne zdanie. Cieszy mnie fakt, iż nie jestem odosobniony w postawieniu m51 na pierwszym miejscu. Ciekawa dyskusja dotycząca materiałów, choć powinna być kontynuowana w głównym wątku. W końcu dyskutujemy o odzieży roboczej w kolorze OG 107, zaprojektowanej do niezbyt miejskiego użytkowania - popkultura zrobiła swoje i mamy lans.
Odnośnie mechacenia się niektórych partii kontaktów to jest to raczej odstępstwo od normy i można coś takiego spotkać - szczególnie z tego co zaobserwowałem na kontraktach z lat końca lat 70 tych i z początku 80 tych (choć kurtka prezentowana ze srebrnymi zamkami faktycznie jest zmechacona co jest raczej rzadkie dla kurtek z końca lat 60 tych - do tej pory nie spotkałem się z podobną sytuacją, gdzie NYCO na kontrakcie z lat 60 jest w takim stanie). Zazwyczaj NYCO na tych wczesnych kontraktach jest bardzo dobre jakości i splot tkaniny jest bardzo gęsty (choć można zauważyć różnicę w spocie na niektórych rzadszych kontraktach od mniej znanych sygnowanych DSA-100-XXX, gdzie ułożenie splotu jest bardziej linearne/skośne niż standardowe krzyżowe sploty). Nie jest to jakaś bardzo widoczna różnica w splotach materiału ale patrząc na splot można to zaobserwować na niektórych kontraktach.
Na kilku pierwszych kontraktach faktycznie NYCO może być jest bardzo szorstkie. Zastanawiam, się jaki jest materiał na kapturze of T63-5 bo podobno jest to zupełnie inny materiał niż na samej kurtce co było kiedyś zaznaczone w sieci. Może zobaczymy w niedalekiej przyszłości?
Co do terminu Oxford, nie wiem czy ma to sens używania tego w znaczeniu wyeksploatowanego materiału - jak rozumiem w takim kontekście było to użyte? Nie to abym się czepiał ale jest to interesująca dyskusja o materiałach, nie sądzicie?
Z innej beczki choć odnośnie elementów konstrukcyjnych, które kontrakty z lat 60 tych cierpią na problemy z górnymi zamkami, które po prostu się wyłamują? Z tego co pamiętam są to głównie RAPIDy (choć mogę się mylić).
Wracając do głównego wątku, L-ka zdecydowanie mnie taki rozmiar nie interesuje ale cena całkiem przyzwoita + ładnie obszyta:
Mnie tam bez różnicy jaki materiał splot jeżeli trafi się okazja nie warto grymasić chyba,że wybieramy konkretny wariant bo jest wybór ale jeżeli okazja nie warto patrzeć na to czy tamto ważne aby po całości była w porządnym stanie i wyglądzie.
Duo Pablo a ta kurtka L m65 to taka okazja bo dziurawa na plecach chyba,że do naprawy cerowanie artystyczne albo na części zamienne.
Dzięki za korektę, faktycznie nie zwróciłem na to uwagi - faktycznie z tym falerem to nie jest już tak atrakcyjne, dzięki za zwrócenie uwagi @pushupek. Co do materiałów na kurtkach, wszystko zależy jak się ktoś interesuje i co kto lubi (raczej najważniejsze).
Ten ERDL to takie samo coś jak tcu oliwki widać.Jest odpruta duża kieszeń i zosała ta mała kieszonka jak w oliwkach.Jak w moich L-L oliwki.Taka kieszonka właśnie mała w tej dużej.
Parka M65 z doszytym kapturem zimowym od parki M65. Kaptur został skrócony o tę część z futrem. Mam tak samo zmodyfikowany kaptur przez krawca. Dopinam go do kurtki M65.
Widocznie lepiej nie publikować postów bez porannej kawy, jak moglem tego nie zauważyć lub częściej powinienem wyciągać graty z szafy lub je po prostu ożywać.Sprawdziłem i faktycznie wygląda to tak samo:
A parka ciekawa i w nieprzyzwoicie niskiej cenie - ładna modyfikacja krawiecka tak na marginesie.
Szybkie pytanie dotyczące czarnych beretów firmy Bancroft, używanych podczas wojny wietnamskiej. Na co zwrócić uwagę poszukując lub pytając o zdjęcia od sprzedającego/obecnego właściciela? Dokładnie chodzi o ten typ (zdjęcia przykładowe z sieci):
Nie ukrywam, iż będę wdzięczny za informacje dotyczące potencjalnej wyceny czy też wartości stanu mint - prawdopodobnie bez flash'a lecz z syntetyczną wkładką.
@ziomek_z_lasu, całkiem ładnie się to prezentuje (szczególnie m-ka), tigery jak podejrzewam z HK? Co do beretu - czy czarny to też jest Bancroft - choć sądząc po braku żółtej podszewki to możne być późniejszy typ? Mam możliwość zakupu kilku rzeczy (w tym beretu w stanie mint) - cały czas się waham, niby w komplecie do tego kilka rzeczy min. rzadka m65 - niepopularny kontaktor. Niby cena jest OK, muszę to przemyśleć. Widziałem podobne w cenach 80-100 USD - tylko nie wiem, czy była to normalna cena czy wysoka?
Piękna kolekcja "tygrysów", wczoraj leciał po raz kolejny film "Predators" i o ile się nie mylę to Laurence Fishburne paradował w oldskulowym tigerstripe (albo jakiejś na jego temat wariacji).
A nie jest przypadkiem tak, iż naszywki- łuczki SF pojawiły się po wojnie wietnamskiej? Naszywki Airborne lub Ranger jak najbardziej tak - ale SF na mundurach z okresu wojny wietnamskiej raczej już nie. Spotkałem się z taką opinią, iż łuczki SF są używane od początku lat 80-tych. Pewnie @ziomek_z_lasu może to potwierdzić lub skorygować.