Jam pytanie odnośnie waszych taktycznych zegarków. W jakich najgorszych warunkach się znalazły? Nie chodzi mi o żadne testy wytrzymałości tylko o prywatne doświadczenia.
-jazdę rowerem(ale nie jakieś amatorskie pizganie tylko ostre XC ;) )
-wypadek samochodowy (kask rowerowy pękł mi w 3 miejscach, a mój DW-6600 chwilę później radośnie zapikał ;) )
-pływanie
-alpinistykę miejską
-park linowy
Pewnie jeszcze mi się coś przypomni. Poza powyższymi moje G-Shocki znoszą również codzienną eksploatację, która choć wydaje się banalna to może być pełna niebezpieczeństw czyhających na nasz zegarek ;)
Kurczę coraz bardziej nabieram chęć na "G". Ja na razie latam z Casio W-800H. W sumie Casio to wytrzymałe zegarki, mój sporo przeszedł (kilka kąpieli w błocie w kałuży, regularny kontakt z chlorem, itp) ale wciąż działa. Tylko pasek musiałem ostatnio wymienić.
''G'' to są debeściaki. Sporo tego, co się o nich słyszy to legendy i marketing, ale mimo wszystko są to bardzo porządne zegarki.
Tylko polityka Casio zaczyna mnie powoli martwić, gdyż zawsze ta firma posiadała przystępną cenowo ofertę. A w tym roku pojawiają się same przereklamowane i przebajerzone modele. Nowy Mudman ma kosztować 600zł - przegięcie. Nowy Mudman z waveceptorem to już cena ~1k pln, bo ma włókno carbonowe w pasku( bardzo potrzebne...). Niedobrze się dzieje...
No nie wiem. W tym roku akcja marketingowa Casio jest o wiele bardziej tandetna i tendencyjna. Bardziej mi to wygląda na zmianę polityki firmy na typową w dzisiejszych czasach ''zróbmy z klienta kretyna to i za gówno zapłaci złotem''.
No nie, bo to jakaś firma-syn Zibi. Generalnie to oni są wyłącznym dystrybutorem Casio w Polsce i ta ich 6 letnia gwarancja jest dostępna jedynie w ich salonach. Tak więc to musi być ich przydupas, a w takiej sytuacji ma te same ceny.
No, no zacna kolekcja B-) Najlepiej prezentuje się jednak klasyczny model, wskazówkowy. Simpli de best :-D Mam takiego orzełka - w pasek od spodni sobie go wpasowałem.
No, z analogowych, to obecnie tylko tego Timexa używam, chociaż przydałby mi się jeszcze jakiś drugi wskazówkowy, nieco "eleganciejszy", na okazje, jak trzeba się w garniak wbić. Najlepiej na odmianę coś prostego, bez cyferek na tarczy, z samymi indeksami. Coś a'la Panerai Luminor by mi pasowało, ale to raczej opcja niemożliwa do zrealizowania, jedynie chińskie podróbki typu Parnis byłyby jeszcze osiągalne finansowo ;)
Blatio, Na osmiu zegarkach jest 18 sekund, na jednym 17, a na analogu 20. Jak ustalasz czas? srednia wazona? arednia arytmetyczna? ;)
Przypomnialo mi sie powiedzenie: Czlowiek, ktory ma jeden zegarek, zawsze wie dokladnie ktora ma godzine. Czlowiek, ktory ma dwa zegarki, nigdy nie jest pewien dokladnie ktora ma godzine.
Tak wiem, że dwa są "odskoczone". Jeśli chodzi o DW-6900, to zapomniałem go zsynchronizować z GW-M5600 (który chodzi wg Wave Ceptora, więc idealnie) - a był wczoraj cofany o jedną sekundę, bo ze wszystkich zegarków, on mi okrutnie śpieszy, sekundę na dobę, czyli 30 sekund miesięcznie w stosunku do WC. Zaś jeśli chodzi o analogowego Timexa, to po prostu nie chciało mi się go przestawiać, bawić się ze wskazówkami idealnie co do kreseczki, itp.
Wszystkie synchronizuję do GW-M5600 z WC (który sygnał radiowy wg zegara atomowego odbiera co noc, więc chodzi idealnie), ale po 2-3 dniach i tak każdy z nich już chodzi jak chce, pokazując jaki każdy ma odskok - z reguły wszystkie śpieszą.
O dziwo, najmniej odstają dwa Timexy - mój 12-letni T70381 chodzi od tygodni niemal równiutko z Wave Ceptorem, oraz ten analogowy Expedition - w ciągu dwóch miesięcy przyspieszył w stosunku do WC ledwo o 2 sekundy.
Pozostałe Casio i Timex 77701 idą ostro do przodu, z czego najbardziej (dosłownie sekundę na dobę) walą DW-6900, DW-270 i DW-5400. DW-5600E i DW-6600 dają mniej, jakieś 4-5 sekund w ciągu 2 tygodni. Ciekawie się to wszystko obserwuje, hehe ;)
Moja kolekcja nie ma na nikim robić wrażenia. Każdy z tych zegarków ma się podobać tylko i wyłącznie mnie. Chciałem - zdobyłem. Noszę je wszystkie na zmianę, zależnie od humoru. Mam. I wsio ;)
Tego Lorusa widziałem, w zasadzie przeszperałem wszystkie, jakie są na Allegro. Musiałby mieć czarną tarczę, białej nie trawię. Coś takiego byłoby sympatyczne :)
Jeśli Lorus, to taki: Tyle, że na dzień dobry bransoleta won i jakiś pasek welcome to :)
A nieskromnie dodam, że gdyby nie ja to nadal nosiłbyś ten 12 letni szajs :D
Tymczasem do mojej kolekcji przeżyć z ''G'' mogę dołączyć offroad, który wymknął się spod kontroli - autko zakopało się w piaszczystym bajorku i trzeba się było w tym całym syfie wytaplać, żeby go wydostać. Dla 6600-tki okazało się to bułką z masłem ;)
Ja Ci dam szajs :P Może i pokracznie wygląda, ale działa i mam do niego sentyment, pierwszy zegarek, który kupiłem sobie za własne pieniądze. 215 zł kosztował w 1999 :D
Pany znawcy, tak przeglądam sobie zegarki casio i się zastanawiam, czym różni się seria pro trek od serii pathfinder ?? Bo jak na moje oko to niczym, prócz nazwy.
Przeznaczeniem. Protreki są napchane sensorami, a pathfindery niekoniecznie. Poza tym inny design, wodoodporność, pasek i tak dalej, choć to oczywiście też zależy od modelu ;)
Ja widziałem dzisiaj GR-8900:
I już wiem, że muszę go mieć... Bezel powinien Blatiowi coś przypominać ;)
Mnie też dupy nie urywał na renderach. Dzisiaj jednak zobaczyłem go na żywca i naprawdę robi wrażenie... Poza tym niby ma negatywny wyświetlacz, ale odczyt jest bardzo dobry.
Mówisz o mudmanie 9300 ? No taki pusty to on nie jest, bo ma sensory, kompas, fazy księżyca i tough solar. Tyle tylko, że te sensory są kiepskie, jak zwykle, więc taka kasa to przesada.
G-9010 ma za***isty wygląd mimo, że funkcjami nie poraża. Jakbym jeszcze gdzieś dostał wersję ''military'' to bym przytulił ;)
Taktyczna prostota bardziej do garnituru niż do M65 :-) Rolex by uszedł gdyby nie te wskazówki. Podbiłeś trochę półkę cenową. Ja co najwyżej zatrzymałem się na poziomie. Seiko, które co by nie mówic robi świetne divery za normalne pieniadze. Szkoda, że firma troche trkatowana po macoszemu u nas bo jakościowo przebija nie jeden Swiss od Hołowczyca.
Fakt, Timex to nie jest jakaś wyższa półka, ale lubię ;) A tego MQJ to nie znam... coś więcej o tej firmie? Nie jest to jakaś chińszczyzna przypadkiem? Co do bransolety, zgadzam się - od razu jakiś pasek trzeba wpierniczyć :D Poza tym razi mnie ta lupka na datownik, blee...
No właśnie, nie widziałem na Allegro, hehe :D A propos chińszczyzny, to czy np. podróbki Parnisa też są z tych raczej "szlachetniejszych"? Np. ichniejsza kopia Panerai Luminora...
W tym roku dostał nowy ,,pas,, bo zjechałem już może z 10, Ten pasek przyjechał aż z CHRL dałem za niego ,,dużo,, bo aż 10 zyla z przesyłką :) Może wytrzyma dłużej niż te inne po 35-50zł. Oryginał wytrzymał ok 2 lat
''A propos chińszczyzny, to czy np. podróbki Parnisa też są z tych raczej "szlachetniejszych"? Np. ichniejsza kopia Panerai Luminora... ''
Jak najbardziej. Panerai ma spore grono fanów i to nie tylko dlatego, że wzorują się na m.in Parnisie.
''mi się bardzo Luminoxy podobają z serii Navy Seals, ( Black Ops)''
A daj spokój. Luminoxy mają właśnie taki target, że zarabiają na ludziach, którzy kupią nawet odchody, o ile będą to ''tactical faeces''... Te zegarki są tragiczne, bo tryt odpada, dekiel stylizowany na metal to tak naprawdę pomalowany abs, który się przebarwia i ogólnie za taką cenę to nie warto. Lepiej brać nowego Mudmana ;)
A propo chińszczyzny, Timex to już chińczyk... Mało co z tańszych zegarków już nie jest chińczykiem, a z drogimi też różnie bywa. Dla tego nie wiem czy nie lepiej kupić oficjalną chińską markę, bez dorabianej wieloletniej historii firmy. Swoja drogą ekskluzwyne chińskie marki potrafią kosztowć kupe kasy.
Hmm... moje dwa stare Timexy mają "Made in Philippines", więc to jeszcze nie tak do końca była chińszczyzna :D Fakt, mają już swoje lata, bardzo możliwe, że najnowsze są już robione w Chinach, nie sprawdzałem. Mój ostatni Expedition T44921 nie ma na deklu oznaczenia kraju produkcji - bardzo możliwe, że został już wyprodukowany w Państwie Środka :) Tak czy siak nic mu nie dolega, jakościowo nie wykazuje jakichś niedoróbek, chodzi sobie od ponad dwóch lat, wykazując odchyłkę od Casio z WC około 1-2 sekund miesięcznie. Za jakiś czas będę nabywał kolejnego Timexa, ale nie taktycznego. Zobaczymy, czy będzie miał oznaczony kraj produkcji.